Nic dodać, nic ująć :)
Piję już trzecią kawę i dalej nic nie pomaga. Knedel to ma dobrze, może sobie spać ile dusza zapragnie, nie to co ja. Zamówienie nie dokończone a i w domu czeka pełno zajęć. I nikt mnie nie rozumie, i jestem biedna taka, i, i, i, ...
A tam, idę odkurzać.
Widzenia ;)
ja ciebie rozumiem ;DD bo mam podobnie ^^
OdpowiedzUsuńa ja już miałam go dość, był taki dziecinny, a teraz jest mrrr... poważny...
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się przez chwilę o czym piszesz i dlaczego masz dość mojego Knedelka( tak się nazywa bohater dzisiejszych zdjąciek), a to o szablon chodzi :D
OdpowiedzUsuń:DDD
OdpowiedzUsuń