Robal

Robal i ja to jedno. Robal siedzi we mnie i się uaktywnia czasami. Efekty jego aktywności są ... Sami zobaczycie :)



Wszystkie moje prace, zdjęcia i teksty na blogu są mojego autorstwa. Jeśli nie, zawsze to zaznaczam. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i rozpowszechnianie bez mojej wiedzy. Proszę nie kopiuj! Z góry dziękuję!

czwartek, 13 listopada 2014

Czarno...

Nie pisałam tutaj trochę, a i teraz nie jest mi łatwo... Przez ostatnie miesiące zdawałam trudny egzamin z towarzyszenia komuś bliskiemu w chorobie i odchodzeniu... Egzamin,  bo to była gorzka lekcja jak bardzo życie ludzkie jest kruche i jak szybko mija, lekcja radzenia sobie ze strachem, bólem, rozpaczą. Mimo wielkich nadziei nie było happy endu, bo nie mogło być.
Teraz jest czas godzenia się z nieobecnością...

Żeby zająć czymś myśli i ręce szyję, ale nie mam ochoty na kolory, nie teraz, jeszcze nie teraz.


Kolczyki z labradorytem, niestety nie widać na zdjęciu błękitnego połysku kamieni.


Wisior z kamieniem księżycowym, tu również nie widać błękitnego blasku kamienia.

niedziela, 10 sierpnia 2014

Quahuitl

Miałam ostatnio przyjemność oglądania zespołu tanecznego z Meksyku. Przepiękny spektakl zauroczył mnie na długo a kolory kostiumów zainspirowały komplet który właśnie uszyłam. Jestem jednak z niego średnio zadowolona. O ile wisior w miarę mi się podoba, to kolczyki nie spełniają moich oczekiwań, no nie jestem nimi zachwycona :/




Nie zawsze wszystko człowiekowi wychodzi...

poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Ajusco

Musiałam trochę odpocząć od sutaszowania, od rękodzieła w ogóle, nadrobić zaległości w lekturze i filmach :) Wypalenie  i brak pomysłów chyba mi przechodzi powoli, w każdym razie mam pomysł na następny komplet kolczyków i nie tylko, a to już dobrze :)
Dzisiaj para kolczyków których szycie trwało... niemal trzy miesiące. Oczywiście nie szyłam ich przez cały ten czas, tylko zaczęłam i przerwałam na dłuuugo :)


Kolczyki duże, długie, kryształki w środku w rzeczywistości pięknie się mienią różowo i zielono, czego na zdjęciu nie widać.

środa, 7 maja 2014

Squawk!

Czyli wściekłe ptasiory :D

Ponieważ moja latorośl jest wielkim fanem ptasiorów i dodatkowo zrobiła oczy kota ze Shreka błagając o maskotki, nie pozostało matce nic innego jak wziąć się za szydełko i zrobić. Udziergałam już sporą gromadkę :) W sumie już 12, ale Red jest do poprawki.


Świnie

Bomba

Matylda

Chuck

Stella

Hal

Bubbles

Niebiescy

Jedne wyszły lepiej, inne gorzej, ważne, że młodej się podobają a i ja mam radochy co niemiara robiąc te stworki :) Jeszcze Red , Wielki i myślicie, że dziecię da mi spokój? Bo ja do sutaszu bym już chciała...

sobota, 29 marca 2014

Dilwale

Po dłuższej przerwie od sutaszu postanowiłam coś popełnić. No i wyszła taka para kolczyków.
Nie jestem z nich w pełni zadowolona, ani z koloru ani z formy, ale mówi się trudno, nic nie bedę zmieniać.


wtorek, 4 marca 2014

sobota, 1 lutego 2014

Obiecane foty

Zaznaczam, że przedmioty wykonałam na własny użytek i nie jest to żadne "miszczostwo" świata. Pokazuję tylko na dowód, że się nie lenię :P

Szal -narzutka w stylu babci


Długaśny szalik z włóczki metalizowanej, jeszcze nie wiem do czego. Podobał mi się wzór i włóczka, a zastosowanie mało ważne :D

No i babcina chusta, ciepła i świetnie okrywa plecki i korzonki :P


wtorek, 28 stycznia 2014

Żyję.

Żyję, tylko brak czasu mnie dopadł, no i zachorowałam na ...szydełkowanie :D Tak na szybko powiem tylko, że powstała chusta i dwa szale. Foty niedługo.